[31.10.17 Wtorek] 19:27 - Podczas halloween grupka dzieciaków postanowiła zrobić psikusa podpalając siano w stodole. Niestety płomienie bardzo szybko zaczęły się rozprzestrzeniać i już po chwili cała stodoła stanęła w płomieniach. W środku znajdowały się beczki z paliwem oraz ciągnik rolniczy. W trakcie ucieczki grupka młodych osób zorientowała się, że brakuje ich kolegi.
Ostatni dzień miesiąca. Jest halloween więc fajna okazja dla dzieciaków żeby się rozerwać, pochodzić po domach i zebrać troche słodkości. Niestety we wsi zawyła syrena więc wiele osób, które mimo sporego wieku dalej mentalnie są dziećmi rusza do remizy. Po otwarciu pierwsza szóstka zakłada nomexy, ktoś inny odpala Jelcza a ktoś inny dzwoni do PSK. Zostaliśmy zadysponowani do miejscowości Nawcz, gdzie doszło do pożaru stodoły.
19:30 - Wyjazd alarmowy jedynego obecnie wozu.
- Wejherowo 998, tu 58-07 zgłaszam wyjazd Nawcz pożar stodoły
- Wejherowo zrozumiałem, ile masz ludzi?
- 6 osób, komplet
- Zrozumiałem19:42 - Na miejscu. Jest już zastęp OSP Rozłazino.
- Wejherowo 998, tu 58-07 na miejscu, rozpoznanie
- Wejherowo zrozumiałemPali się stodoła o wymiarach około 15x10 metra. W środku składowane jest siano oraz maszyna rolnicza w postaci ciągnika rolniczego. Ponadto składowane jest tam także paliwo w beczkach. Stodoła znajduje się na uboczu, dalej od innych zabudowań więc nie ma zagrożenia. Budynek ma podpięty prąd więc nie możemy na razie podjąć działań w pełni. W budynku nie ma na szczęście zwierząt. W tym miejscu może być problem z zasilaniem wodnym, najbliższy hydrant znajduje się około 200 metrów od tego miejsca. Siły i środki niewystarczające. Budynek betonowy, dach konstrukcji drewnianej pokrytej blachą.
Dowódca przekazuje rozpoznanie do PSK drogą telefoniczną i prosi PSK o zawiadomienie firmy Energa celem odłączenia zasilania w tej miejscowości.
Ochotnicy z Rozłazina zbudowali jedną linię gaśniczą od swojego samochodu z motopompą, jest to na razie jedna linia, nie jest jeszcze podawana woda z powodu zagrożenia związanego z prądem. Ustawiamy naszego Jelona od strony maszyn rolniczych i paliwa. Budujemy linię główną od nasady tłocznej naszego samochodu. Jest to wąż W-75 zakończony rozdzielaczem kulowym, od jednej z nasad puszczamy dwa węże W-52 zakończone prądownicą typu Turbo. Jedna rota zakłada aparaty ochrony układu oddechowego. Kierowca w miedzyczasie uruchomił agregat prądotwórczy i rozłożył na dachu maszt oświetleniowy tym samym oświetlając teren działań. Wolna rota z Rozłazina wzięła nasz przenośny akumulatorowy zestaw oświetleniowy i oświetli sobie miejsce działań od drugiej strony stodoły
19:45 - Na miejscu zastęp z OSP Bożepole Wielkie. To KSRG więc przejmują oni dowodzenie na miejscu zdarzenia. Nasz dowódca nakreśla im sytuację na miejscu zdarzenia. Maszyna rolnicza nie jest jeszcze zajęta płomieniami, ale realnie jest zagrożona. Szykujemy się do wejścia i ewakuacji maszyny. Beczki z paliwem znajdują się przy ścianie od przeciwnej strony płonącej słomy.
19:47 - Na miejsce dojeżdża zastęp OSP Kaczkowo, tworzą oni zasilanie dla naszego samochodu a potem udają się do KDR po kolejne dyspozycje. W całej wiosce zgasło światło a po chwili przychodzi informacja od PSK drogą radiową, iż prąd został wyłączony i możemy wchodzić do działań. Dwie roty zabezpieczone w AOUO wchodzą do środka od strony ciągnika rolniczego wraz z linią gaśniczą, uprzednio nawodnioną. Ich zadanie to podanie prądu wody na słomę od strony zagrożonego ciagnika rolniczego - to robi nasza rota. Druga rota z Bożegopola dostaje się do ciągnika rolniczego i "spuszcza" go z ręcznego tym samym umożliwiając jego ewakuację. Kierowca z Bożegopola ustawił ich GBA przodem do bramy wjazdowej, rocie w środku zostaje przekazana lina z rozwiniętej wyciągarki, którą zaczepiono do ciagnika rolniczego. Chwila wytężonej pracy wyciągarki zamontowanej na średnim pojeździe marki Mercedes i ciągnik stoi już na zewnątrz. Przejmuje go obbecny na miejscu właściciel stodoły i odstawia poza teren działań.
19:55 - Na miejsce dojeżdżają dwa zastępy z JRG Wejherowo, dowodzenie przejmuje dowódca zmiany. W tym momencie następuje także pewien zwrot akcji, gdyż do strażaków zgłasza się grupka dzieciaków, która twierdzi, iż bawiła się w okolicach tej stodoły, a nawet takze w ramach nieśmiesznego żartu podpaliła ją. Problemem jest to, że po tym jak pożar wymknął się spod kontroli doszło do ucieczki, w trakcie której dzieciaki zgubiły jednego ze swoich towarzyszy. Chopok nazywa się Marcin i ma 8 lat. KDR wyznacza rotę z Bożegopola oraz rotę z Kaczkowa, aby zabrali ze sobą jednego z dzieciaków z grupy, ktory pokaże im w którą stronę uciekali. KDR powiadamia także o tym fakcie PSK, które powiadamia policję.
19:58 - Na miejscu dwa zastępy OSP Linia. KDR oddelegowuje dwie roty od nich celem pomocy w poszukiwaniach. Jedna z naszych rot także jest wola i udaje się do pomocy, zabieramy ze sobą prewencyjnie torbę R1. Od dzieci uzyskano informację, że w momencie początku ucieczki kolega jeszcze z nimi był więc najprawdopodobniejsza wersja, jest taka, iż chłopak zaginął gdzieś na polach, które wskazały nam dzieciaki.
Tymczasem obecnie podawane są cztery prądy wody z różnych stron budynku na płonące siano. Z uwagi na zagrożenie, które stanowi przepalona konstrukcja dachowa ratownicy nie pracują w środku obiektu. Z naszego samochodu poprowadzone są dwie linie gaśnicze. Na razie zasila nas zastęp z Kaczkowa, ale w gotowości jest już kolejny samochód z OSP Linia. Jedna linia jest od wozu z Rozłazina (zasilany przez GCBA z Wejherowa), kolejna linia poprowadzona od wozu z Bożegopola, tutaj zasilanie jest od GCBA z Lini. Po dojeździe kolejnych zastępów zasilanie będzie się zmieniało, ale nie będzie to istotne, nie ma powodów, ku temu by o tym pisać
20:00 - Ma miejscu zastęp OSP Strzepcz. Po chwili dojeżdża także zastęp OSP Luzino a zaraz za nimi zastęp JRG Lębork. Od KDRa dostają różne dyspozycje, ale to nie nasza jednostka więc mało nas to interesuje.
Do czasu oddelegowania części ratowników do poszukiwań działania prowadzimy wyłączone podając wodę z zewnątrz. Jak uda nam się zwiększyć siły i środki ludzkie rozpoczniemy gaszenie w inny sposób. Konstrukcja dachowa na razie dzielnie się trzyma, ale widać, że płomienie już ją powoli przepalają.
Tymczasem na prowizorycznie rozpoczętych poszukiwaniach. Strażacy mają ze sobą latarki i ustawili się w takich odstępach aby każdy widział swoich sąsiadów, pracujemy na innym kanale niż ekipa przy pożarze. Łącznie jest tutaj 14 ratowników. Ruszamy w kierunku, który wskazały dzieciaki. Standardowo zwracamy uwagę na wszelkie podejrzane obiekty znajdujące się na terenie. Teren to typowa łąka z trawą, nie jest to jakiś trudny teren, jedyne to co jakiś czas znajdują się rowy nawadniające. Na miejsce zdarzenia dojechała policja, KDR przekazuje im informacje dotyczące prowizorycznych poszukiwań.
Paliwo znajduje się w takim miejscu, że obecnie nie jest zagrożone. Jest to łącznie 6 beczek z ropą. Na ten moment nie ma możliwości ewakuacji.
20:12 - Policja udała się do miejsca zamieszkania poszukiwanego chłopaka. Stwierdzono, iż osobnik znajduje się w domu cały i zdrowy. Informacja zostaje przekazana przez policję do PSK a następnie trafia do nas. Tym samym nasze prowizoryczne poszukiwania zostają zakończone. Ratownicy wracają na miejsce pożaru.
Przy hydrancie oddalonym o 200 metrów utworzony zostaje punkt czerpania wody, puste wozy jeżdżą tam zapełnić swoje zbiorniki, pełne zamieniają te puste przy zasilaniu wozów podających wodę.
Warto tutaj także napomknąć, że wycofanie ratowników ze środka było jak najbardziej słuszne, gdyż kilka minut temu doszło do zawalenia części dachu nad sianem, tym samym możemy już przystąpić do ewakuacji siana z tej części, gdyż nie ma już zagrożenia ze strony dachu. Przynajmniej częściowo, do części w której dach się jeszcze trzyma (czyli tam gdzie jest m.in. paliwo) dalej nie ma dostępu.
Dowodzenie na miejscu zdarzenia przejmuje oficer operacyjny powiatu.
20:20 - Rozpoczynamy sposób gaszenia, który ma na celu poprawienie efektywności prowadzonych działań. Właściciel będzie wyciągał siano ze środka ciągnikiem, następnie będzie ono przewożone w oddalone miejsce, gdzie ratownicy z pomocą wideł rozrzucą je i dogaszą. Obecny rozkład linii gaśniczych przedstawia się w taki sposób, że jedna cały czas podaje wodę do środka obiektu, jedna zabezpiecza ciągnik w trakcie wyciągania siana, a dwie zostają oddelegowane w miejsce rozgarniania siana widłami. I tak działania będą prowadzone do czasu opanowania pożaru. Co jakiś czas zmienia się ekipa żeby ratownicy nie padli od zmęczenia. Rozgarniamy to oczywiście na większej powierzchni żeby nie usypać sterty, która nam się znowu zapali.
W międzyczasie na miejsce przybywa pogotowie energetyczne, które sprawdza odłączenie prądu od obiektu.
22:37 - Całość płonącego siana została wyniesiona ze środka budynku. W trakcie gaszenia nie wystąpiło nic nadzwyczajnego. Pożar możemy uznać za ugaszony. Całe pogorzelisko zostaje sprawdzone kamerą termowizyjną, nie stwierdzono miejsc podwyższonej temperatury więc tymbardziej stwierdzamy, że pożar został ugaszony. Wizualnie sprawdzamy stan pozostałej części dachu budynku. Owszem cały obiekt jest przeznaczony do rozbiórki ale pada teraz pytanie, czy konieczna jest ewakuacja beczek z paliwem. Dach wydaje się stabilny, a beczki z uwagi na to, iż znajdują się zaraz przy ścianie budynku nie są obecnie zagrożone. Nie będą ewakuowane. KDR sukcesywnie odsyła kolejne OSP do jednostek. Zabezpieczamy wszystkie wejścia do budynku taśmą ostrzegawczą.
22:51 - Na miejscu pojawia się przedstawiciel z powiatowego nadzoru budowlanego, który wyłącza budynek z użytkowania i nakazuje rozbiórkę pozostałej części dachu. Dach niby się trzyma ale wiadomo jak to jest, naszej ingerencji w ten dach nie ma potrzeby, nie jesteśmy od rozbiórek. Zwijamy sprzęt.
23:21 - Działania zakończone.
- Wejherowo 998, tu 58-07 działania zakończone wracam do jednostki
- Wejherowo zrozumiałem23:38 - W jednostce.
- Wejherowo 998, tu 58-07 w jednostce
- Wejherowo zrozumiałemOgarniamy sprzęt, wszystko myjemy, sprzątamy, ładujemy, uzupełniamy.
Siły i środki:
558[G]07 GCBA 4/32 Jelcz 422 - 6 osób (OSP Witków)
471[G]25 GCBA 9,5/50 Man TGS - 2 osoby (JRG Lębork)
550[G]90 SLRr Nissan Terrano - 1 osoba (KP PSP Wejherowo)
551[G]25 (559[G]58) GCBA 5/32 MB Atego - 3 osoby (JRG Wejherowo) (wypożyczony z OSP Bolszewo)
551[G]43 SLRt Iveco Daily - 4 osoby (JRG Wejherowo)
559[G]16 GBA 2,5/16 Mercedes Benz 1619 - 7 osób (OSP Linia)
559[G]17 GCBA 5/35 Man TGM - 6 osób (OSP Linia)
559[G]21 GBA 2,5/16 MB Atego - 6 osób (OSP Strzepcz)
559[G]27 GCBA 5/32 Man TGM - 6 osób (OSP Luzino)
559[G]31 GBA 2,5/16 Mercedes Benz Atego - 6 osób (OSP Bożepole Wielkie)
557[G]36 GCBA 6/32 Jelcz 315 - 4 osoby (OSP Kaczkowo)
557[G]41 GBM 2,5/8 Star 29 - 5 osób (OSP Rozłazino)
policja, pogotowie energetyczne